Pomoc (nie)logopedyczna, KÓŁKA I SPÓŁKA, wyd. GRANNA





Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o moim niedawnym odkryciu i o tym, jak nielogopedyczna pomoc może stać się nie tylko pomocą logopedyczną, ale również wielofunkcyjnym materiałem, by ćwiczyć z dzieckiem w domu pamięć (sekwencyjną, symultaniczną), koncentrację oraz kreatywne myślenie. Wszystko to dzięki pani Alinie, autorce gry, laureatce konkursu zorganizowanego przez wydawnictwo GRANNA. Kółka i spółka – bo o tej grze mowa, dostarczy Wam i Waszym dzieciom (zresztą jak i wiele innych gier tego wydawnictwa) sporą dawkę zabawy, dobrej energii, ale co najważniejsze, czas przy tej grze to porządny trening dla szarych komórek Najmłodszych użytkowników. Oczywiście można w nią grać zgodnie z zaleceniami autorki, ale dzięki uniwersalnym elementom (figurom geometrycznym) można pokusić się o wymyślenie własnych reguł, w zależności co chcemy ćwiczyć, bawiąc się. To istotna informacja, ponieważ gra przeznaczona jest dla dzieci do 7 roku życia, ale dzięki jej strukturze, możemy ją wykorzystać również ze starszymi. Elementy wykonane są z trwałej tektury więc mogą znieść naprawdę wiele :).
Bohaterami tej gry są... kolorowe figury geometryczne! Kolejny dowód na to, że w prostocie tkwi siła!
Dołączone do gry ponumerowane karty, ze wzorami, prezentują dwa poziomy: łatwiejszy i trudniejszy. Możemy bawić się z dzieckiem, że to ono losuje sobie zadanie, wylosowany wzór obserwuje przez ok. 5 sekund, odwraca kartę rysunkiem figur do dołu i stara się odtworzyć wzór. Jak utrudnić to zadanie? Pozwalamy wybierać dziecku z całego zestawu dostępnych, pomieszanych figur. Jeśli Maluch nie radzi sobie z taką ilością figur, ograniczamy mu wybór, pozostawiając np. po dwa z każdego. W tym momencie dziecko ćwiczy pamięć symultaniczną, jest to fajne zadanie, by zwiększać pojemność jego pamięci.
Figury te mogą również służyć do układania sekwencji, do naśladowania, uzupełniania albo samodzielnego kontynuowania wymyślonego przez nas wzoru (trójkąt, koło, kwadrat, trójkąt ...) .
Możemy bawić się w konstruowanie własnych wzorów przy pomocy dostępnych figur.
Albo... ułożyć na stole jedną, większą figurę i odejmować po elemencie, zadaniem grających będzie odpowiedzieć czego brakuje, co zabrał jeden z zawodników, podczas gdy reszta osób miała zamknięte oczy.
Pomysłów można mnożyć, a to wszystko przy pomocy jednego zestawu, jednej gry. Spróbujcie!

Artykuł nie jest sponsorowany

.

Komentarze